10 lat TOONI. Studio wnętrz, które zmienia „ja” na „my”.
Z jednej strony to tylko liczba – dziesięć. Z drugiej strony – to cała dekada budowania marki, zespołu, relacji i zaufania. Studio TOONI, założone przez Bartosza Witkowskiego w 2015 roku, właśnie obchodzi swoje 10-lecie. To idealny moment, by spojrzeć wstecz, przypomnieć sobie początki i zrozumieć, dlaczego TOONI stało się czymś więcej niż tylko firmą z branży wnętrzarskiej.
15 maja obchodziliśmy 10-lecie studia TOONI w ponadczasowej przestrzeni Kwadratu Praskiego.
Początek tej opowieści...
Na początku, jak w wielu historiach z duszą, był człowiek.
Bartosz Witkowski, dziś ekspert od płytek ceramicznych, armatury i ceramiki sanitarnej, 25 lat temu rozpoczynał swoją drogę w branży. Wcześniej były studia, młodzieńcze marzenia, pomysły, a nawet… konkurs recytatorski w Domu Kultury w Lublinie. Jak sam wspomina, to właśnie tam nauczył się, że żeby wygrać, nie zawsze trzeba zająć pierwsze miejsce. Czasem wystarczy być sobą i mieć wokół siebie odpowiednich ludzi.
Zespół jako fundament
TOONI od początku miało być czymś więcej niż showroomem z produktami z Włoch i Hiszpanii. To także, a może przede wszystkim, przestrzeń relacji. Bartek budował firmę, wierząc, że sukces to nie solo, ale zespół. W ten sam sposób myślał o klientach – jako partnerach, nie tylko odbiorcach.
Z czasem, TOONI zaczęło przyciągać projektantów, architektów i dostawców, którzy szukali czegoś więcej niż standardowej oferty. Szukali wsparcia, szczerości, jakości, ale i rozmowy.
Nie tylko płytki ceramiczne i armatura
Choć trzon oferty TOONI stanowią płytki ceramiczne, armatura i ceramika sanitarna – pochodzące od renomowanych producentów z Włoch i Hiszpanii – firma wyróżnia się czymś znacznie bardziej fundamentalnym: podejściem.
W przeciwieństwie do wielu firm w branży, TOONI nie sprzedaje produktu – TOONI tworzy doświadczenie. Klient w tym miejscu nie jest petentem. Jest partnerem. Może liczyć na wiedzę, dostęp do najnowszych trendów, a przede wszystkim – na rozmowę.
Jeżeli jeszcze u nas nie byłeś to odwiedź nasz showroom na Saskiej Kępie w Warszawie
Dekada wyzwań i wzrostu
W ciągu 10 lat, TOONI przeszło przez wiele. Po pierwsze – rozwój i zmiany personalne. Zmieniali się wspólnicy, pojawiali się nowi współpracownicy. Po drugie – przyszły czasy trudne: pandemia, wojna, niestabilność gospodarcza. Pomimo tych przeciwności TOONI utrzymało kierunek. Tak też działa dobry zespół – trzyma równowagę nawet w czasie burzy.
Bartek podczas przemówienia jubileuszowego zacytował słowa Alberta Einsteina:
„Życie jest jak jazda na rowerze – żeby utrzymać równowagę, trzeba być w ruchu.”
W konsekwencji, mimo zmienności świata, TOONI się rozwija. Nie tylko przetrwało, ale wzrosło. Dodatkowo, zyskało jeszcze więcej lojalnych klientów i współpracowników, którzy wierzą w ten sam system wartości.
Wdzięczność i relacje
Jednym z najmocniejszych akcentów przemowy Bartka była wdzięczność. Podziękowania popłynęły do współpracowników – tych obecnych i byłych. Do partnerów, klientów, przyjaciół. I – co ważne – do rodziny. Bo firma to też dom, a dom nie działa bez zaufania.
„To, że dziś jestem lepszym człowiekiem, zawdzięczam właśnie Wam – współpracownikom, partnerom, klientom.” – mówił Bartek.
Szczególne podziękowania Bartek skierował do
Ryszarda Milarskiego – jednej z najbardziej lojalnych osób, które zna.
Marcina Zawadki – z którym potrafi się twórczo różnić.
Pawła Piątkowskiego – który „unika problemów, a rozwiązuje je zanim się pojawią”.
Agnieszki Pietrykowskiej – współzałożycielkę TOONI, z którą dzielił lata pracy.
Andrzeja Parafiańskiego – który niedawno do nas dołączył.
TOONI jako idea
W rzeczywistości, TOONI to nie tylko sklep z ceramiką premium. To studio wnętrz z duszą. Przestrzeń, w której projektanci mogą realizować swoje wizje, mając wsparcie na każdym etapie. Na przykład, architekt może liczyć nie tylko na próbki czy katalogi, ale na realne, fachowe doradztwo i szczere rozmowy o tym, co działa, a co nie.
Obecnie, kiedy rynek staje się coraz bardziej zautomatyzowany w TOONI nadal najważniejszy jest człowiek, rozmowa, relacja. Tak jak kiedyś, tak i teraz, TOONI działa na wartościach.
Ted Lasso i filozofia MY
Na zakończenie przemówienia Bartek zacytował… Teda Lasso – postać z serialu, trener drużyny piłkarskiej.
„Jeśli wymyślisz, jak zamienić JA na MY – Twoje możliwości są nieograniczone.”
Bez wątpienia, to zdanie idealnie oddaje filozofię TOONI. Bartek nie mówi o sobie. Mówi o NAS. O ludziach, których łączy coś więcej niż logo na szyldzie. Tak też tworzy się trwałe marki – przez ludzi i dla ludzi.
Co dalej?
W końcu – pytanie, które samo się nasuwa: co dalej?
Po dekadzie intensywnej pracy, TOONI nie zwalnia tempa. Plany na przyszłość są ambitne, ale zbudowane na tych samych wartościach: uczciwości, relacjach i jakości.
Na przykład:
- rozwój oferty o nowe kategorie produktów,
- jeszcze głębsza współpraca z architektami,
- edukacja klientów w zakresie świadomego projektowania,
Na dodatek, TOONI planuje wzmocnienie swojej obecności online, by jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby klientów z całej Polski.
TOONI – więcej niż studio
Podsumowując, TOONI to firma, która zmienia „ja” na „my”. Która wierzy, że biznes to przede wszystkim relacje. Że warto być w ruchu, ale nie zapominać o tym, co ważne. Że warto słuchać i dzielić się doświadczeniem.
TOONI to miejsce, w którym można poczuć się jak partner – nie jak klient.
To miejsce, w którym projektanci znajdują przestrzeń do realizacji swojej wizji.
To miejsce, które – po prostu – ma sens.
W końcowej analizie, najważniejsze są nie produkty (choć są topowe), ale ludzie. A TOONI to właśnie ludzie.


















